Na zdjęciu Enrico Pavoni.
Fiat jest największym inwestorem zagranicznym w naszym kraju. Do końca 2008 roku nakłady Fiata w Polsce przekroczyły 2 mld dol. Jak się inwestuje w Polsce, czy jest to łatwy kraj do inwestowania?
- Generalnie tak, ale... moja uwaga dotyczy firm, które już tu są i mają zamiar dalej się rozwijać, dalej inwestować. Takie firmy (a taką jest Grupa Fiat Polska) zaczynają mieć poważne problemy z logistyką, z drogami, z transportem kolejowym, z transportem generalnie. Infrastruktura kompletnie nie nadąża za rozwojem gospodarki. Nie spełnia wymagań współczesnych potrzeb i systemów logistycznych. A czas w biznesie odgrywa coraz większą rolę.
Jako przedsiębiorcy i jako pracodawcy bijemy na alarm. Niedobrze byłoby, gdyby rozwój gospodarczy w Polsce i napływ kapitału był hamowany przez brak dróg, fatalny stan sieci kolejowej. Mam nadzieję, że coś się ruszyło w tej sprawie, że pomogą fundusze europejskie. Istnieje szansa na dogonienie europejskich standardów w tej dziedzinie. To kluczowa sprawa. Pod innymi względami Polska jest dobrym krajem dla inwestorów.
A gąszcz niestabilnych przepisów, nadmierna biurokracja?
- Oczywiście, że stabilne przepisy i system podatkowy, pomagają w działalności biznesowej, ale przecież w krajach będących w procesie transformacji zmienność przepisów jest w pewnym sensie wymuszona i dopuszczalna. Każdy, kto decyduje się na inwestycje w Polsce, musi to brać pod uwagę. Oczywiście są pewne granice i myślę, że nie zostały przekroczone.
Czy ta dobra znajomość kraju i jego obywateli pomaga zarządzać tak wielką zagraniczną firmą?
- Mnie pomaga. Jestem z Polską związany od trzydziestu lat, szybciej potrafię zrozumieć decyzje i zjawiska, które innych potrafią zaskoczyć, są dla nich niezrozumiałe. Ja tutaj spędziłem kawał życia. Oczywiście, bywały problemy, ale zawsze przeważała wiara, nawet pewność, że damy radę.
Patrzył pan na Polskę różnych epok, od schyłku epoki Gierka, przez stan wojenny, lata transformacji aż po Polskę jako członka Unii Europejskiej. Jakie błędy popełniliśmy w procesie transformacji?
- Przy takiej głębokiej transformacji, jaką Polska przechodziła, trudno mówić o błędach. W takich procesach są szczęśliwe, ale i bolesne momenty. To naturalne. Ale proszę spojrzeć z drugiej strony - jedyny kraj Europy centralnej, który nie miał kryzysu finansowego w trakcie ostatniego 20-lecia, to Polska. To świadczy o tym, że generalnie ten proces był dobrze przeprowadzony. Powiem tak - mało kto dziś pamięta, że nie było podręczników do przeprowadzania transformacji ustrojowej... To wszystko co zostało zrobione w Polsce było i jest autorskie.
Jak pan widzi przyszłość Fiata w Polsce, Polski w Europie, zjednoczonej Europy w świecie?
- Bardzo pozytywnie. Mamy śmiały program i chcemy go realizować w Polsce. Wraz ze wzrostem gospodarczym będzie rosła pozycja Polski w Europie. To się Polsce należy. To duży kraj, młodych aktywnych ludzi, którzy chcą się rozwijać, chcą mieć lepszą przyszłość.
Kryzys ma też dobre strony, bo pomaga uporządkować różne dziedziny. W ramach Konfederacji Pracodawców Lewiatan wiele problemów staramy
się pokazać i podać metody ich rozwiązania, aktywnie uczestniczymy w pracach Komisji Trójstronnej. Liczymy na szybkie uruchomienie pakietu antykryzysowego, bo pomoże przetrwać trudny okres wielu firmom, które mają ogromny potencjał i szkoda byłoby go roztrwonić. Umożliwi zatrzymanie specjalistów, a to przecież wielki kapitał.
Zamieścił Wajcha