Za dwa dni nadejdzie dzień prawdy o tym, kto
nami będzie rządził przez najbliższe cztery lata. Sondaże są przychylne PiS. I
wszystko wskazuje na to, że to on będzie zwycięzcą w wyborach. Problem w tym,
czy uda mu się objąć samodzielne rządy gwarantujące brak przetargów
koalicyjnych w obsadzaniu stanowisk oraz ograniczenie (pewnie wyeliminować do
„spodu” się nie da) roli kryterium doboru kadry MSP do fachowców. Także redukcję
w rozpasanej, niemalże rodzinnej, administracji pod wodzą PSL itp.
Wierzę, że czynić to będzie bez zaciekłości partyjnej, za to z kryterium
kompetencji, co pozwoli na poprawienie struktur zarządczych MSP.
Praca nie zabezpieczyła mnie słuchaniem mediów i zerkaniem do komentarzy na TT. Trudno nie
zauważyć, jak bardzo wszyscy walczą z PiS. Mainstream foruje Nowacką, Petru.. byle
zminimalizować wygraną PiS. Aż dziw, że
tak się tego PiS boją. Ugryzie? Czy tylko wynika to z obaw o stołki i kasę na
biznes dla wszystkich znajomych z restauracji Pędzący Królik czy Sowa i Przyjaciele, z pałacyku Sobańskich i wielu innych miejsc, gdzie bez żenady kupczono
stanowiskami i majątkiem SP. Czy także ze świadomości, że to, co przez lata
wyrabiali z majątkiem Polaków i budżetem, traktowanym jak prywatny portfel może
być przedmiotem dochodzeń prokuratorskich i odpowiedzialności. Karnej.
Lewica, mająca wiele za uszami z przeszłości wystawiła „nową twarz” Barbary
Nowackiej. Sprytny zabieg. Kupi go wielu niezorientowanych, że owa pani z miłą
twarzą i pewną charyzmą to zapiekła bojowniczka z Kościołem katolickim oraz
regułami moralnymi, które Kościół reprezentuje. Pani Nowacka, jak cała wojująca
lewica to koleżanka Janusza Palikota, pana Rozenka i innych destruktorów
naturalnego i zgodnego z katolickim porządku świata.
Zarówno B. Nowacka jak i Ryszard Petru z
Nowoczesnej to potencjalne zasilenie lewicowej i biznesowej strony PO, do której
ta partia od wielu lat się głośno przyznaje, dobierając na swoich
przedstawicieli na listach wyborczych w wyborach do Sejmu, Senatu czy PE
działaczy lewicy. Nie ulega wątpliwości, że to potencjalni członkowie rządowej koalicji
antypisowskiej. Oczywiście pod wodzą PO. Zawiedzeni wyborcy PO głosując na nich
(Lewica, Petru) zawiodą się na kolejne lata…W ostatnich tygodniach do gry
powrócił zmarginalizowany przez dłuższy czas Kukiz, który w koalicję nie
wejdzie, ale może stanowić wsparcie dla rządów PiS. O ile jego zaplecze nie
zrobi w Sejmie jakiegoś kawału, odżegnując się od przekazywanych wyborcom
zamierzeń swojego wodza. Im bliżej koryta tym mniej skrupułów.
Jedyną partią, która od lat nie zmieniała swojego stanowiska wobec konieczności
naprawy struktury państwa i wyeliminowania spaczeń - z jednej strony pauperyzujących
Polaków dla cynicznie rozgrywanych interesów wielkiego kapitału i pilnujących
(niekoniecznie za darmo) ich polityków, z drugiej strony bezczelnego rozdawnictwa kasy
i synekur swoim członkom i ich kolegom - jest PiS. Jeśli wreszcie będzie miał
okazję tę naprawę przeprowadzić naprawdę (co jest możliwe jedynie w sytuacji samodzielnych
rządów bądź przy wsparciu Kukiza). Dopóki Jarosław Kaczyński twardą ręką
rozdaje karty, mają szanse wypełnić obietnice. Ta twarda ręka nie oznacza wcale
zmiany kandydata na premiera w PiS. Oznacza tylko tyle, że Jarosław Kaczyński
nie dopuści do odstępstw od realizacji swoich zamierzeń.
I o tym należy pamiętać idąc za dwa dni do wyrobów. Wierzę, że wygrana PiS da
Polakom oczekiwaną, dobrą zmianę. Mamy dobrego, mądrego Prezydenta RP. Razem weźmiemy się do pracy i damy radę.
P.S. Obrotowy PSL, Petru, czy lewaczka Nowacka zagwarantują nam powrót wszystkiego tego, dla czego
większość Polaków dzisiaj marzy o odsunięciu PO od władzy.
http://niezalezna.pl/64248-premier-ewa-kopacz-rozdala-95-mln-zl-nagrod-zobacz-kto-dostal-najwiecej
http://www.fakt.pl/rzad-w-2013-roku-przyznal-sobie-nagrody-na-kwote-43-mln-zl,artykuly,435975,1.html
http://niewygodne.info.pl/