Na początku spotkania w gorzowskim teatrze, przewodniczący PO, Sławomir Neumann odniósł się do wyborów w Stanach Zjednoczonych. - Świat będzie zupełnie inny od 20 stycznia, kiedy Trump przejmie stery w Stanach Zjednoczonych. (…) To będzie miało wielkie znaczenie, czy będzie chciał realizować tę politykę prezentowaną w kampanii wyborczej. Stany Zjednoczone już dzisiaj nie chciały za bardzo angażować się w Europę (…). Trump może być jeszcze bardziej rygorystyczny w tych decyzjach, to spowoduje, że będziemy mieli wyzwania zupełnie inne, które nam się jeszcze nie śniły rok temu.
Gorzów to jeden z kilkunastu powiatów województwa lubuskiego w których odbyły się spotkania obywatelskie na których Platforma proponuje program przyjęty 2 października w Gdańsku. - Chcemy porozmawiać o propozycji dla Polaków, Polski po PiS-ie, po wygranej i odsunięciu PiS-u od władzy. Polski, która powinna być krajem normalnym, spokojnym i który się rozwija korzystając ze wszystkich przewag które mamy, Polski bez kompleksów, dla ludzi aktywnych, dla ludzi którzy nie boją się - mówił przewodniczący PO.
Nowy program PO to odpowiedź na zachodzące zmiany. – To już są inni ludzie, inne pokolenie wchodzi w dorosłe życie i ta nasza nowa propozycja musi też być przygotowana właśnie na tę zmieniającą się rzeczywistość. (...) Nasze obietnice wyborcze, nasz program wyborczy na następne wybory budujemy właśnie w ten sposób żeby to nie było przekupywanie obywateli, ale żeby to była realna pomoc w ułatwieniu im życia, szczególnie młodym ludziom na starcie - mówiła Krystyna Sibińska.
Sławomir Neumann podkreślił, że cała Platforma jest jedną drużyną i przygotowuje się do ciężkiej batalii, która ją czeka. Za dwa lata w wyborach samorządowych, a za trzy lata w parlamentarnych.
Pomimo wcześniejszych zapowiedzi, na spotkaniu nie było byłej premier Ewy Kopacz.